sobota, 23 lipca 2011

Meet the Specials: Baron Sathonyx

Witajcie w nowej mini serii, w której zamierzam prezentować bohaterów specjalnych DE (może Bizim się skusi na SM). Fluff, możliwości i zastosowania - trzy gałęzie, które zamierzam opisywać, tak by pomóc nowym chcącym pograć sobie na imiennych panach. Zaczynam od Barona głównie z jednego powodu - Kozak skończył modelować mojego Barona, który znalazł się w ostatecznej wersji rozpiski na Syrenkę Zagłady.

Baron Sathonyx był szlachcicem - dość wysoko w hierarchii Kabalu Pokiereszowanego Oka (nienawidzę takich tłumaczeń, no ale niech będzie po polsku). W jednym z napadów na swoich światostatkowych kuzynów udało mu się pochwycić Arcyproroka, którego następnie zabrał jako trofeum do Mrocznego Miasta. Niestety dla barona, przyprowadzenie żywego psykera zostało odebrane jako lekkomyślne zagrożenie całego Kabalu, za co został wygnany. Rozwścieczony zabił eskortujących go strażników i uciekł do dolnych poziomów miasta. Po tym wydarzeniu wielokrotnie wysyłano za nim łowców głów, których następnie znajdowano powieszonych za kostki na wieżach Pokiereszowanego Oka.
Powoli Sathonyx zdobywał szacunek, stając się bohaterem dla gangów Hellionów i wyrzutków prześladowanych przez Kabale. Korzystając z możliwości utworzył małą armię, z pomocą której niemalże doszczętnie zniszczył swój były dom.
Swój sukces zawdzięcza szczątkom Arcyproroka, który był przyczyną jego banicji. Potajemnie rzucając jego kości do kałuży krwi potrafi wejrzeć w przyszłość.

Tyle jeśli chodzi o fluff, jednak dużo istotniejsze z punktu widzenia gracza są zasady. Po pierwsze statystyki ma dość przeciętne jeśli porównujemy go do archona: tylko dwie rany, niższa inicjatywa, WS i ataki. Jest to jednak jedyny bohater w armii, który nie chodzi na piechotę - jest to w końcu Pan Hellionów - ma swoją podrasowaną deskolotnię i piekielną glewię. (razem dają mu siłę 6 w szarźy, którą można jeszcze podbić FC z Pain Tokenów). Bardzo fajne jest posiadanie przez niego shadow fielda - sprawia on, że baron ma wytrzymałość archona (może i jest o jedną ranę uboższy, jednak i tak po wyłączeniu się fielda archon zwykle ginie); przydatny jest także phantasm.
Zasady specjalne: Po pierwsze pozwala wystawiać Hellionów (hmm ciekawi mnie jakie tłumaczenie przyjmie GW - stawiam na Piekielników :D ) w troopsach, pozwala oddziałowi tych panów, do którego dołączy przerzucać testy niebezpiecznego terenu, a podczas wykonywania hit and run mogą przerzucić zarówno test inicjatywy (oblewany na 6ce w normalnych warunkach) i rzut na dystans ucieczki. Dodatkowo Sathonyx oraz dowolna jednostka do której dołączy posiada stealth.
Na koniec zostawiłem najciekawszą z mojego punktu widzenia rzecz - kości farseera, które trzyma przy sobie dają nam +1 do rzutu na wybór strony. Bardzo przydatna rzecz, przy wytrzymałości mroczniaków.

Zastosowanie - chyba najbardziej oczywiste jest wystawienie tego pana razem z dużym oddziałem hellionów - korzystają wtedy z dobrodziejstw bycia troopsem, są sporo trudniejsi do ustrzelenia (latają po terenach z coverem 3+) i potrafią w najgorszym wypadku uszkodzić jakiś pojazd, w najlepszym zabić kilka oddziałów (oczywiście nie mówimy o jednostkach do walki wręcz, które często biją mocniej). Największy minus to brak agonisera/power weapon na baronie, warto to uwzględnić dając taką broń helliarchowi.
Inny przykład zastosowania barona to dodanie go do dużego (10) oddziału Scourge'y. Nie mają niestety przerzutów niebezpiecznego terenu, ale sam stealth i dodatkowa ochrona są fajnym bonusem. Nadal też mamy nasze +1 do zaczynania.

Tak więc po co mi Baron Osborn (jak ochrzciłem swoją wersję, stylizowaną nieco na Green Goblina) w armii, która nie zawiera ani Hellionów, ani dużego oddziału Scourge'y? Dla zaczynania. Ktoś mógłby stwierdzić, że jest to nieopłacalne - płacić sto punktów z hakiem dla głupiego +1, jednak biorąc pod uwagę, że wygrana na duże punkty (2350 dla armii bez super-ciężkiego sprzętu) w moim wypadku mocno zależy od tego czy zacznę, uważam że jest to dobry zakup. Zwłaszcza, że razem z nim leci Vulture Lord (tak... nadal szukam kartki z jego historią i imieniem...).

Na koniec kilka fotek Barona Osborna:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz