czwartek, 2 czerwca 2011

Początek z Space Marines - Transport

Witajcie!

Tym razem chciałbym przestawić transporty dedykowane w SM - będzie optymistycznie. Nie będę na razie wspominać o Land Raiderach oraz Land Speederach Stormach jako, że oryginalnie są w innych slotach.

W SM są 3 transporty dedykowane:

Transporter opancerzony Rhino – W aktualnej edycji ten transporter sporo potaniał. Kosztuje teraz tylko 35 pkt i w wielu przypadkach ratuje życie naszym heroicznym kosmicznym marines. Zazwyczaj gracze mają dylemat brać rhino czy razorbacka, moim zdaniem rhinos jest warty do wzięcia jako transport w SM w 2 przypadkach:

- Chcemy jeździć 7-9 modelowym oddziałem w transporterze (w przypadku 10 taktycznych zazwyczaj rozbija się ich na combat squady więc zazwyczaj nie jest im potrzebny duży transporter);

- Chcemy strzelać bez wychodzenia z pojazdu (z otworu strzeleckiego, tj. górnej klapy). Możliwość strzelania z klapy czasem ratuje życie oddziałom. Można ostrzelać wroga i mieć w miarę spore szanse na przeżycie. Podczas gdy w przypadku razorbacka trzeba wysiadać i zazwyczaj spisywać taki oddział na straty. [W powietrzu czuć optymizm - Amdor] Ale moim zdaniem tylko sternguardzi w tym codexie są na tyle skuteczni w ostrzale, że warto ich tak wykorzystywać.

Jeśli chodzi o upy to opłaca się brać tylko dozer blade. Zależy to od stylu gry, ja w zasadzie dokupuje lemiesz tylko wtedy gdy mam wolne punkty, podczas gdy mój znajomy zawsze dokupuje je na imperlanych pojazdach (ponieważ nie mają limitu przejechanych cali jak w chaosie). Storm bolter jest drogi i niewiele daje (rhino nie jest do strzelania z storm boltera, ale do wożenia oddziałów i ataków czołgowych/tank shockowania). Extra armour jest fajny ale za drogi (prawie połowa ceny rhino, podczas gdy rhinos jest fajny właśnie dlatego, że jest tani), przy 1/6 szansy na ogłuszenie/stunna (w rzucie na efekt zawsze jest 1/6 szansy na ten efekt czyli najmniejsza z możliwych) szkoda dodawać te 15 pkt na jak najtańszym pojeździe. Hunter killer missile na pewno jest fajniejszy od storm boltera. Ale i tak ten up lepiej sobie odpuścić, za 10 pkt można mieć 2 dozery, jakąś combi broń na sierżancie czy też ulepszenie rhinosa do razora i dorzucenie dozer blade.

Podsumowując jest to bardzo fajny transport, trochę delikatny ale za to jest tani.

Razorback – Kiedy aktualny dex SM był nowością to właśnie te pojazdy miały świadczyć o sile tej armii w obecnej edycji. 40 pkt za transporter z linkowanym heavy bolterem to bardzo dobra cena. Różnica w stosunku do rhino to pojemność (tylko 6 miejsc w przypadku razorbacka), brak możliwości strzelania transportowanego oddziału z wnętrza pojazdu (czasem może się przydać, ale zazwyczaj ten heavy bolter jest skuteczniejszy) i naprawy (kiedyś udało mi się naprawić jedno rhino dwa razy w jednej bitwie ale ta naprawa na 6+ to fart a nie reguła).

Za te 40 pkt jest to bardzo dobry deal, jeśli chodzi o opcje to z tych podstawowych pojazdowych (czyli takich jakie ma rhino) to opłaca się brać tak samo jak w przypadku rhino, czyli tylko dozer blade. W przypadku zamiany heavy boltera na inną broń na wieżyczce należy się wcześniej zastanowić. Koszt tej imprezy jest spory - 35 pkt za broń (35 ponieważ nie biorę pod uwagę heavy flamera, którego odrzucamy od razu - flamer który można odpalić tylko w ruchu do 6 cali to raczej kiepski pomysł). Fajnie może wyglądać razorback mark I czyli popularnie określany las-plas (lascannon i sprzężony plasmagun). Spora siła ognia, dobre AP, dobra siła. Jedyną wadą jest mobilność. Aby w pełni wykorzystać tą siłę ognia trzeba być stacjonarny, a w SM nie potrzeba kolejnego stacjonarnej jednostki (wystarczy cały Heavy Support i taktyczni z ciężką bronią). Dlatego w SM nie polecam tej opcji. Pozostałe opcje czyli sprzężony assault cannon/lascannon są interesującymi opcjami. Pojazd pozostaje mobilny i zwiększa się siła ognia. Jeśli koniecznie chcemy wymienić bazowy heavy bolter to te opcje są moim zdaniem najlepszym pomysłem.

Razorback jest świetny do drużyn taktycznych, zwiększa ich siłę ognia, możemy dorzucić bohatera do 5 gości (przy podziale na combat squady zwykle rozbija się 10 SM na 5 z sierżantem i bronią specjalną w transporcie i 5 z bronią ciężką), którzy siedzą w transporcie (ponieważ razorback ma 6 miejsc). Ogólnie jeśli możemy dodać do jakiegoś squadu razora (np. jeśli wystawiamy devastatorów) jest to dokupienie go jest zazwyczaj dobrym rozwiązaniem. Zawsze się może przydać dodatkowy transport, który jeszcze strzela.

Drop pod – kapsuła desantowa dzięki, której marines nie rozbijają się na modelach/niedostępnym terenie podczas desantu/deep striku. Do tego specjalna zasada sprawia, że już w pierwszej turze połowa (w przypadku nieparzystej ilości zaokrąglamy w górę) naszych drop podów spada na pole bitwy. Bardzo fajny transport dla sternguardów (spadają blisko celu i od razu strzelają ze swoich combi-broni) i drednotów do walki wręcz (jest jakaś szansa, że dojdą do walki, ewentualnie zawsze coś mogą spalić z flamerów czy melt). Drop pod SM ma większą pojemność od kapsuł innych zakonów. Nie wiadomo jakim cudem mieści się do niego 12 marines (przy czym model ma 10 miejsc dla SM w power armourach). Daje to możliwość wrzucenia pełnego squadu i bohatera na raz. Po zrzucie można się podzielić na 2 mniejsze oddziały dzięki zasadzie combat squads, niestety takie rozwiązanie jest bardzo kosztowne punktowo. Należy przy tym brać pod uwagę, że rzeczy zrzucane w drop podzie w większości przypadków nie dożywają kolejnych tur. Dlatego moim zdaniem najlepiej do takich misji nadają się jak najtańsze oddziały, które potrafią coś zabić jedną salwą (tyle aby się spłacić). Kiedyś testowałem 4 drop pody, 2 miały po pięciu Sternguardów z pięcioma combi meltami (nie miałem modeli zwykłych melt) w pozostałych 2 były drednoty z heavy flamerami i multi meltami (wersja 2x heavy flamer równieżjest interesująca). Bardzo fajnie mi się grało tamtą armią, 5 combi melt na bliskim powinno zniszczyć każdy pojazd nawet z coverem (przy koszcie 185 pkt spłacali się po zabiciu land raidera), podczas gdy drednot był dobry na wszystko i w miarę tani (w jednej bitwie zabiłem takim dredem Eldrada z multi melty).

I to by było na tyle transportów SM, tak jak myślałem artykuł jest krótki i optymistyczny. Następny będzie raczej długi ale też optymistyczny ponieważ będzie dotyczył Elitarnych oddziałów Space Marines. [Wszyscy kochamy termosy z młotkami]

P.S. Tak Cylindryku wiem, że według Ciebie extra armour jest obowiązkowym ulepszeniem pojazdów, ale ponieważ to nie jest armia prąca do przodu to lepiej już te punkty na dodatkowe pancerze przeznaczyć na rzeczy mogące zwiększyć siłę ognia marines.

4 komentarze:

  1. Zapomniałeś jeszcze o Stormie dla Scoutów. ;)
    Wiem, że Fast, ale chociaż wspomnieć. ;P

    U SM, jako armii nastawionej na zbieranie batów, faktycznie nie polecam EA (no, może na jakichś assaultowach pieszych, to może).

    Armia na Podach. Zapewne będzie to osobny artykuł?
    No Pod SM ma 12 miejsc, nie 10. Należy to mocno zaznaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, wspomniałem o tym co wytknąłeś. :P
    Dzx za przypomnienie bo o 12 miejscach zapomniałem (jak gadaliśmy na gg dla mnie to mało istotny bajer).

    Co do armii na podach to ostatni raz (tak jest grałem taką rozpą kiedyś :P) grałem tym jakieś 4-5 lat temu na starym codexie. Może kiedyś o tym wspomnę, ale na razie skupię się na rzeczach które znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałeś jeszcze o landkach:P

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nie będę na razie wspominać o Land Raiderach oraz Land Speederach Stormach jako, że oryginalnie są w innych slotach."

    OdpowiedzUsuń